Pożar domu w Białej Rawskiej

Pożar odebrał moim rodzicom poczucie bezpieczeństwa i dach nad głową. Potrzebujemy pomocy, aby odbudować ich dom i życie.

Niedawno w domu moich rodziców wybuchł pożar, który w jednej chwili wywrócił ich świat do góry nogami. W momencie tragedii byłam tam razem z mamą i moją 5-letnią córką. Na szczęście udało nam się bezpiecznie ewakuować. Niestety, stres i dramatyczne przeżycia sprawiły, że mama doznała zawału i trafiła do szpitala. Dziś jej stan zdrowia jest stabilny, ale przed nami ogromne wyzwania.

Rodzice pracują jako sadownicy. Pożar zniszczył nie tylko część mieszkalną domu, ale również pomieszczenie do pakowania zbiorów – miejsce, które było podstawą ich pracy i źródłem utrzymania. W jednej chwili stracili więc spokojny kąt do życia i możliwość zarobku.

Sytuacja jest naprawdę kryzysowa. Konieczna jest wymiana dachu, instalacji elektrycznej i chłodniczej, a także generalny remont. Pracy jest ogrom, a koszty przekraczają nasze możliwości.

Dlatego prosimy o pomoc. Każda złotówka będzie dla nas bezcenna i przybliży nas do tego, by rodzice mogli znów czuć się bezpiecznie we własnym domu i wrócić do normalnego życia.

Najważniejsze jest teraz, aby jak najszybciej zabezpieczyć dach i zapobiec dalszym zniszczeniom. Czas ma ogromne znaczenie – zbliża się sezon zbiorów, a rodzice muszą być na miejscu, by pracować. Dlatego naszym priorytetem jest uruchomienie instalacji elektrycznej i chłodniczej, które są niezbędne do przechowywania i sprzedaży owoców. Chcemy wykorzystać sezon, by rodzice mogli zarobić pieniądze, które w przyszłości pozwolą im krok po kroku wyremontować dom. Teraz chodzi o to, by dać im możliwość – szansę, aby mogli stanąć na nogi.

Nie tracimy nadziei, że dzięki dobrym sercom ludzi uda nam się przywrócić nasz rodzinny dom do stanu funkcjonalnego i sprawić, by znów był miejscem pełnym ciepła i spokoju.