Diagnoza, leczenie

Drodzy Państwo ❤️.

Od kilku lat staram się pomagać zwierzakom jak tylko mogę. Ten kto mnie zna wie ile serca i empatii mam do każdego zwierzaka. Wpłacam na zbiórki, organizuję zbiórki rzeczy, udzielam się w schronisku i wspieram również inne fundacje. Osobiście posiadam dwa pieski i kota. I właśnie o jedną moją Perełkę- Babunię o wyjątkowym imieniu PIZZA❤️ chodzi.

Półtora roku temu adoptowałam Pizzunię ze schroniska. Piesek został po prostu wyrzucony przez poprzedniego właściciela z auta i tak trafiła "za kratki".

Jak się później okazało miała nowotwór listwy mlecznej i była operowana w schronisku w Słupsku. Następnie trafiła do domu tymczasowego. Ja ją zobaczyłam Na dniu otwartym schroniska. I to było TO.

CICHUTKA, BARDZO GRZECZNA ZE SMUTKIEM W OCZKACH. 

Procedura adopcyjna przebiegła bardzo sprawnie i w ciągu 5 dni piesek był z nami. Z moim drugim pieskiem od razu się polubili ,a także zatolerowała kota.

Kiedy chce to oczywiście ustawi ich po swojemu  , i niech tutaj jej wielkość Państwa nie zmyli bo potrafi mieć charakterek 😀.

W każdym bądź razie na wiosnę tego roku zaczęła kaszleć wykonałam jej RTG USG oraz echo serca i wszelkie badania krwi i okazało się że ma chore serduszko i zapadającą się tchawicę. Jest na lekach na serduszko i tchawice i jest zdecydowanie lepiej. 

Niestety to lepiej zostało nam znów zaburzone.. zauważyłam u niej opuchliznę w okolicy oczka. Udaliśmy się do weterynarza. Wykonano jej rtg w kilku projekcjach i mimo tego że od początku było podejrzenie nowotworu wspólnie z panią doktor zdecydowaliśmy się na podanie antybiotyku i leków przeciwbólowych bo być może mógł być to ropień. 

Niestety po tygodniu podawania leków obrzęk się nie zmniejszył ,a zwiększył. Dziś jesteśmy po kolejnej wizycie i trzeba wykonać tomografię komputerową głowy. Na tą chwilę dostaję leki przeciwbólowe żeby nic ją nie bolało. 

Zwracam się do Państwa o pomoc gdyż na tą chwilę koszta diagnozy są dla mnie zbyt duże. Potrzebujemy wykonać w Kosakowie Tak jak wspominałam tomografię komputerową oraz zastosować leczenie. 

Najprawdopodobniej będzie to leczenie paliatywne, ale zrobię wszystko by uśmierzyć jej ból. 

Jeśli ktoś z państwa chciałby nam pomóc w tej sytuacji bylibyśmy bardzo wdzięczni. 

Z całego serca bardzo dziękuję za przeczytanie naszej historii. ♥️