Wybuch gazu w Łączyńskiej Hucie

W jednej chwili nasze życie zostało wywrócone do góry nogami. Wybuch gazu w naszym domu nie tylko spowodował ogromne straty materialne, ale przede wszystkim odcisnął dramatyczne piętno na naszej rodzinie – fizyczne i psychiczne.

Na parterze mieszkamy z żoną i dziećmi, piętro należy do moich rodziców. To właśnie tam, w kuchni, gdzie doszło do wybuchu, przebywała mama i mój siostrzeniec. Najbardziej ucierpiała mama – dziś walczy o zdrowie w szpitalu, pozostając w śpiączce.

Dom, który przez lata był bezpieczną przystanią, teraz nosi ślady tragedii. Piętro zamieszkiwane przez rodziców zostało zniszczone. Okna i drzwi wymagają wymiany, ściany i sufity są popękane. W jednej chwili przestrzeń pełna rodzinnych wspomnień zamieniła się w miejsce wymagające kapitalnego remontu.

Wszystko, czego teraz pragniemy, to jak najszybsze przywrócenie mieszkania rodziców do stanu, w którym będzie można normalnie żyć. Chcemy, by mama po powrocie ze szpitala mogła wrócić do bezpiecznego i spokojnego miejsca, które pomoże jej odzyskać zdrowie i siły.

Aktualizacja:

Z ogromnym smutkiem informujemy, że nasza mama, która walczyła o życie po wybuchu gazu w naszym domu, zmarła. Dziękujemy wszystkim za okazaną pomoc i wsparcie. Wasza życzliwość jest dla nas ogromnym oparciem. Wciąż pozostaje nasz tata, który potrzebuje bezpiecznego schronienia. Naszym celem pozostaje przywrócenie domu do stanu, w którym będzie mógł wrócić do spokojnego i bezpiecznego miejsca.